Profesor Safjan od dłuższego czasu zapowiadał odejście ze stanowiska sędziego TSUE. Urząd ten sprawuje od października 2009 roku. Jego kadencja upłynęła jesienią 2021 roku, mimo to polski rząd nie był w stanie wyselekcjonować nowego kandydata na to stanowisko. Według prawa unijnego Prof. Safjan, mimo rezygnacji z funkcji sędziego musi dalej sprawować urząd do momentu wyboru następcy. Jak doszło to tak kuriozalnej sytuacji?
Jak przebiegał wybór kandydata?
W 2021 roku, 6 października skończyła się kadencja prof. Marka Safjana na stanowisku sędziego TSUE. Ówczesna partia rządząca stanęła przed wyzwaniem wyselekcjonowania kandydata na to stanowisko. Początkowo zgłoszono sędziego Trybunału Konstytucyjnego – Rafała Wojciechowskiego. Miał on znikome szanse na pozytywne zaopiniowanie w komitecie zatwierdzającym kandydaturę, ze względu na kontrowersyjne tezy (m.in. głoszenie przez niego pierwszeństwa prawa krajowego nad unijnym). W 2023 roku Rafał Wojciechowski oficjalnie zrezygnował ze swojej kandydatury. Sędzia TK nie podał do informacji publicznej, dlaczego tak postąpił.
Przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło nową kandydaturę na tę stanowisko. W dniu 7 listopada 2023 r. rada ministrów przedstawiła Prof. dr hab. Dobrochnę Bach-Golecką, jako nową zastępczynię Marka Safjana. Nowy wybór partii PiS nie powodował już takich napięć, a sama zainteresowana rzeczywiście posiadała doświadczenie i wiedzę na temat prawa unijnego; w latach 2016-2018 zasiadała w Europejskim Trybunale Praw Człowieka oraz chętnie zajmuje się prawem międzynarodowym i UE w swojej działalności naukowej. W czwartek, 9 listopada, pozytywną opinię w tej sprawie wydała parlamentarna Komisja ds. Unii Europejskiej.
Nowy rząd, stare problemy
Nowy rok przyniósł kolejne nieoczekiwane zmiany, gdyż po objęciu władzy przez rząd Donalda Tuska odwołano kandydaturę Prof. Bach-Goleckiej.
W komunikacie Kancelarii Premiera, możemy przeczytać uzasadnienie: „W ocenie rządu, konkursy, które wyłaniały wymienione kandydatury, nie spełniły wymagań, jakie powinny mieć zastosowanie w przypadku stanowisk o tak doniosłym znaczeniu. Kandydaci zostali przesłuchani pospiesznie – wszystkie wysłuchania przeprowadzono w bardzo krótkim czasie, w ciągu jednego dnia. Ponadto, w skład zespołu konkursowego weszły niemal wyłącznie osoby, które nie są ekspertami w dziedzinie prawa Unii Europejskiej, w szczególności jeśli chodzi o orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE”.
Prawdopodobnie w najbliższym czasie nie poznamy nowych kandydatów, natomiast sam rząd zapewnia, że będzie dążył do naprawy relacji z UE. Aktualny minister sprawiedliwości i prokurator generalny w swoim ostatnim wystąpieniu zapowiedział ocieplenie stosunków z Brukselą - „Będziemy starali się podejmować wszystkie możliwe działania, by doprowadzić do tego, aby wobec Polski nie była stosowana procedura z art. 7. To będzie wymagało zmian legislacyjnych”. Niemniej jednak, fakt jest taki, że nie posiadamy polskiego sędziego w TSUE, co może osłabić naszą wiarygodność i reputację (i tak już nadszarpniętą) na arenie międzynarodowej.
Znaczenie sędziego w Trybunale Sprawiedliwości
Dlaczego posiadanie sędziego ze swojego kraju jest tak ważne?
Rola sędziego w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest niezmiernie istotna dla zapewnienia skutecznej ochrony praw i interesów obywateli oraz utrzymania jednolitego stosowania prawa unijnego. Decyzje TSUE mają wpływ na kształtowanie prawa w całej Unii, tworząc jednolite standardy i zasady, które są fundamentami integracji europejskiej. Sędziowie wypełniając swoje zadania, odgrywają kluczową rolę w budowaniu wspólnoty prawniczej, gwarantując jednocześnie stabilność i zgodność z zasadami praworządności na europejskim poziomie.
Do kompetencji TSUE należy rozwiązywanie sporów między instytucjami UE i państwami członkowskimi, orzeka w sprawach wniesionych przez osoby prawne lub osoby fizyczne. Stoi również na straży przestrzegania traktatów unijnych i dokonywania jednakowej wykładni prawa. W ostatnich latach Trybunał zajmował się m.in. regulacjami w związku z covid-19 (2020 rok) oraz nałożeniem na Polskę kary, w wysokości 550 tys. euro dziennie, za brak wdrożenia środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego (2021 rok).
Dlatego tak ważne jest, abyśmy razem z państwami UE tworzyli warunki do współpracy. Współtworzenie prawa Polski z UE jest strategicznym krokiem, który umożliwia nam, uczestnictwo w europejskim projekcie, jednocześnie zapewniając bezpieczeństwo prawa krajowego.