Echo Generacji
#polityka#felieton#kultura#warszawa

Pokłosie wyborów do Parlamentu Europejskiego

28.06.2024
YCE Poland
Wzrost poparcia dla skrajnej prawicy w najważniejszych państwach UE

Wybory do Parlamentu Europejskiego były najważniejszym wydarzeniem politycznym tego roku w Europie. Nie jest to opinia w żaden sposób odkrywcza, ale często niepodzielana przez zwykłych obywateli. Nic zresztą dziwnego - polskie partie polityczne traktują PE jako miejsce azylu dla najbardziej zagrożonych (nawet odpowiedzialnością karną) polityków lub też przydzielają miejsce na liście w ramach gratyfikacji za dobre wykonywanie zawodu polityka. Nie pomaga odwiecznie niska świadomość wśród naszego Narodu o czymkolwiek co wspólnotowe, co stanowi jakąś formę przyzwolenia na występowanie tego rodzaju patologii.

Fakt ten jest bardzo smucący, ponieważ te, odbywające się co pięć lat wybory, pozwalają obywatelom krajów członkowskich Unii Europejskiej wybrać swoich przedstawicieli do jednej z najważniejszych instytucji UE. Parlament Europejski odgrywa bowiem kluczową rolę w kształtowaniu polityki i prawa we Wspólnocie, a decyzje tam podejmowane mają bezpośredni wpływ na naszą codzienność. Oczywiście rozdrobnienie struktur politycznych w UE jest większe niż w typowym systemie parlamentarnym. Poza wyżej wymienioną, na system unijny składają się jeszcze dwie podstawowe instytucje: Rada Unii Europejskiej – złożona z przedstawicieli rządów państw członkowskich – i słynna Komisja Europejska, która jest najbardziej autonomiczna z tej trójki. Co ważne, to jedynie na wybór kandydatów do PE mamy bezpośredni wpływ.

Skrajna prawica odniosła sukcesy

Ostatnie lata przyniosły ze sobą wiele wyzwań i zmian. Po trudnym okresie pandemii COVID-19, Unia Europejska stanęła przed wieloma problemami, takimi jak: kryzys gospodarczy, zmiany klimatyczne, czy rosnące napięcia geopolityczne, zwłaszcza w kontekście wojny za naszą wschodnią granicą i kryzysem bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie.

Wszystkie te kwestie miały kluczowe znaczenie dla kampanii wyborczych i znacząco wpłynęły na wyniki wyborów, które wielu zszokował, ze względu na sukces Alternatywy dla Niemiec (15,6 proc. głosów, dalej ,,AfD’’) w Niemczech i Zjednoczenia Narodowego (31,5 proc. głosów, dalej ,,ZN’’) we Francji. W państwach stanowiących polityczny i ekonomiczny trzon Wspólnoty sceny polityczne zatrząsały się w posadach. Są to partie często określane jako ,,skrajnie prawicowe’’ i ,,radykalne’’ i to nie bez przyczyny.

Politycy AfD posługują się głównie hasłami antyimigranckimi i populistycznymi. W agendzie niemieckich radykałów znajdują się również głosy zachęcające do rewizji granicy z Polską, zakazaniem żywności koszernej, itp. Dobrym przykładem ekstremizmu partii AfD jest fakt, iż jeden z liderów ugrupowania 3 lata temu obarczał Polskę winą za rozpętanie drugiej wojny światowej, ponadto chwaląc pakt Ribbentrop-Mołotow. Afery związane z używaniem nazistowskiej symboliki, usprawiedliwianiem nazistów i faktyczne powiązania z Chinami i Kremlem nie są niczym nieznanym dla tej partii. Swojego czasu część ,,Alternatywy’’ chciała ,,Dexitu’’, czyli wyjścia z Niemiec z UE i likwidacji samej UE, jednak perspektywa uprawiania wielkiej polityki jawi się jako lukratywna opcja. Mając to na uwadze, narracja została przekierowana na tzw. ,,Europę Ojczyzn’’. Służby niemieckie wprost nazywają to ugrupowanie „formacją ekstremistyczną“, lecz sami członkowie mówią, że są „antyestablishmentowi“.

We Francji mamy natomiast do czynienia z Jean-Marie Le Pen, czyli przewodniczącą (nie formalnie, ale faktycznie) ZN, która głosi hasła o wyprowadzaniu Francji z NATO i przede wszystkim, tak samo jak AfD, głosi hasła prorosyjskie. Warto tutaj nadmienić, że sama wywodzi się ze środowiska neofaszystowskiego (ZN założył jej ojciec - były oficer Waffen-SS). Obecnie, lider francuskiej polityki prawicowej, postanowiła odsunąć część bardziej radykalnych poglądów na bok, ze względu na niesatysfakcjonujące korzyści polityczne.

W tym kontekście, decyzja prezydenta Emmanuela Macrona o rozwiązaniu parlamentu i rozpisaniu wyborów, które odbędą się 30 czerwca i 7 lipca powinna być traktowana z niezwykłą powagą. Przy obecnym trendzie Macron te wybory przegra, co będzie miało niezwykle daleko idące implikacje dla kwestii politycznych i dotyczących bezpieczeństwa w UE.

Trzeba również zauważyć, że zaraz za ZN, które w sondażach ma obecnie ok. 33%, jest nowo powstały Front Ludowy, czyli zlepek Socjalistów (13,83% w wyborach do PE), Francji Nieujarzmionej (skrajna lewica - 9,89%), Zielonych (5,5%) i Komunistów (2,36%), który w sondażach osiąga póki co ok. 30%. Dopiero trzeci jest Macron. Sytuacja będzie dynamiczna do samego końca, zwłaszcza, że Le Pen straciła już parę pkt procentowych poprzez powstanie Frontu Ludowego i ten trend ma szansę się utrzymać.

Co się zmieni a co zostanie podobne?

W kontekście samego Parlamentu Europejskiego, do wielkich zmian nie dojdzie. EPL (Europejska Partia Ludowa - europosłowie tej partii w Polsce, Austrii, itd. reprezentują partie rządzące) i S&D (Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów), pozostają hegemonami i mają odpowiednio 185 i 137 miejsc w PE. Następnie jest Odnówmy Europę (stronnictwo Prezydenta Macrona) z 80 mandatami i EKR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) z 76 miejscami.

Dopiero piąta jest skrajnie prawicowa Tożsamość i Demokracja (z ang.: ID - 30 europosłów tej partii pochodzi ze Zjednoczenia Narodowego). ID zanotowało skromny wzrost w liczbie mandatów, raptem o 1,7%. Spowodowane jest to wykluczeniem AfD z partii w maju.

Na szóstym miejscu są się Zieloni, zdobywając 52 mandaty, która spadła z czwartego miejsca na szóste. Za Zielonymi jest Lewica - 39 miejsca.

Na porozumienia na linii EKR - ID - AfD (gdziekolwiek skończy ta ostatnia partia) na szczęście nie ma co liczyć. EKR jest zbyt wyczulony na prorosyjskość i nie może sobie pozwolić na afirmację z tymi stronnictwami. Obecne ID, czyli głównie ZN Le Pen, postawiło na rezygnacje z części skrajnych poglądów, więc o powrocie AfD raczej nie ma co teoretyzować. Możliwa jest natomiast zwiększona kooperacja EKR z EPL i S&D, głównie w kwestiach migracyjnych, polityce klimatycznej i obronności.

W najbliższej przyszłości najistotniejsze będą wybory we Francji. Zwycięstwo Frontu Ludowego to ten bardziej optymistyczny scenariusz, ponieważ we wspólnym programie znalazł się punkt mówiący o poparciu dla suwerenności Ukrainy, między innymi poprzez dostawy broni. Głosy komunistów i Francji Nieujarzmionej mówiące o braku chęci do ,,eskalacji wojny’’ balansują się ze zrozumieniem zagrożenia jakie niesie ze sobą agresja Rosji po stronie Socjalistów i Zielonych. Co prawda, o wojnie w Ukrainie nie będzie się mówiło nad Sekwaną z takim zapałem jak za Macrona, ale sam Prezydent Francji zmieniał narracje w tym temacie i to dość drastycznie.

W kolejnym roku, czyli w 2025, czekają nas wybory parlamentarne w Niemczech. W tym państwie sytuacja może się wydawać niezbyt skomplikowana, gdyż wybory do PE w Niemczech wygrała CDU (30 proc. głosów - partia byłej kanclerz Angeli Merkel). Na drugim miejscu jest AfD (15,9%), następnie SPD (13,9% - partia premiera Olafa Scholza) i Zieloni (11,9% - najwięksi przegrani - spadek z 21 na 12 miejsc).

W dyskusji na temat pozycji AfD pojawiają się twierdzenia, iż zanotowała ona swój sondażowy wyż, plasując się podczas kampanii na poziomie nawet 20% głosów. Tutaj należy nadmienić, że część tak wysokiego poparcia straciła, głównie, przez kontrowersje i skrajności. Pomimo tego przez najbliższe dwanaście miesięcy prawdopodobnie będziemy mieli okazję obserwować bardzo interesującą batalię polityczną między tzw. „wielką koalicją” rządzącą w Niemczech, a aspirującą do zmiany porządku władzy AFD. W takim obrocie spraw koalicja rządząca będzie musiała liczyć na wysoką wygraną i dominacje w wyborach parlamentarnych CDU. Wskazują na to wybory do PE i sondaże - prawie 80% obywateli uważa, że obecny premier nie poradził sobie z kryzysem migracyjnym czy pomocą Ukrainie. Z perspektywy relacji z Polską i podejścia do Rosji jest to scenariusz dość bezpieczny i mało odmienny od tego, jaki mamy obecnie.

Mając powyższe na uwadze, w kontekście powyborczej kreacji sytuacji politycznej w Europie, zwiastować można maksymalizacje postaw dążących do; jeśli chodzi o środowiska skrajnie prawicowe i prawicowe - antagonizowania przedsięwzięć i procesów mających na celu dalsze zjednoczenie polityczne i militarne kontynentu przy jednoczesnym ochłodzeniu relacji na linii Kijów-Paryż, oraz, jeśli chodzi o partie umiarkowane (głównie Europejska Partia Ludowej - EPL) - dążenie do reformy UE w federalistycznym kształcie za wszelką cenę, żeby zapewnić przetrwanie Wspólnoty.

autor
YCE Poland

To też przestrzeń dla Ciebie!

Zbuduj z nami media przyszłości!